Dla początkujących
Nie uznaję siebie za autorytet w dziedzinie motyli, a pisząc tą stronę założyłem
z góry, że taki dział jak ten nie powinien w ogóle powstać. Dlaczego? Otóż wszystkie
informacje jakie znajdziecie na tej stronie, pozwalają na rozpoczęcie "przygody"
z motylami. Ale... Sam kiedyś zaczynałem tą "przygodę" i wiem, że nie jest to takie
proste. W rzeczywistości jednak, trudne wydaje się tylko na początku. Tak naprawdę
ten, kogo motyle interesują - szybko się upora z większością "barier" jakie trzeba
pokonać. A więc zaczynamy.
Na początku musimy sobie powiedzieć w "jaki sposób" można się interesować motylami.
Możemy zbierać, hodować i fotografować. Tak można ogólnie podzielić nasze zainteresowania.
Mogą one istnieć niezależnie od siebie, jak i wszystkie razem. Zbieractwo wymaga
również hodowli, aby pozyskać gatunki trudno dostępne z różnych względów. Czasem
nawet hodowla jest wskazana, żeby nie dziesiątkować dziko żyjących populacji. Z
hodowlą mamy również do czynienia, gdy chcemy fotografować gatunki mało dostępne
lub po prostu żyjące w odległych zakątkach świata. Oczywistą rzeczą jest, że nie
wszystkie motyle da się wyhodować, jak i nie wszystkie da się sfotografować. W miarę
rozwijania się naszych zainteresowań sami stwierdzimy co tak naprawdę nas interesuje.
Być może zajmiemy się wybranymi rodzinami, jak np: pawice ( saturniidae ), czy zawisaki
( sphingidae ) - a naszą pasją stanie się fotografia.
Wychodząc na przeciw wszystkim początkującym motylarzom, przedstawię teraz po kolei
- jak zacząć. Pierwszą rzeczą jaką się zajmiemy - to hodowla. Na pewno wszyscy wiemy,
że hodowle mogą być łatwe i trudne, dlatego też jeśli chcemy zacząć hodować - wybierzmy
"coś", co na samym początku nas nie zniechęci. Idealnym gatunkiem, który nadaje
się do naszych celów to na przykład - Rusałka pawik ( Inachis io ).
Pierwszym krokiem
w hodowli jest pozyskanie materiału hodowlanego - jak to zrobić? Mamy - wbrew pozorom
- dużo możliwości. Wystarczy wybrać się w okolicach kwietnia i maja z kilka razy
na tereny przyleśne, ruderalne, czy też łąki. Zabierzmy ze sobą siatkę (może być
prymitywna - własnoręcznie zrobiona), słoik, parę platikowych pojemników (np: probówek
itp). Rusałka pawik to motyl zimujący, a to oznacza, że będzie latał od momentu
kiedy po zimie pojawi się parę ciepłych dni (marzec / kwiecień). Najlepiej złapać
kilka sztuk motyli (bliżej końca kwietnia) w siatkę i zabrać do domu. Bierzemy również
parę sztuk pokrzyw, które zachęcą samice do składania jaj. Oczywiście nie każdy
motyl jest samicą, a nie każda samica ma co złożyć. Tak czy inaczej jest to prosty
sposób na chybił - trafił; być może się uda. W takim wypadku po złożeniu jaj przez
motyla umieszczamy je na wilgotnej ligninie i czekamy aż się wyklują. Trudniejszym
sposobem jest poszukiwanie złożonych jaj. Problemem nie jest może wielkość jaj,
tylko bardziej ich kolor. Do tego przychodzi jeszcze duża liczba pokrzyw wzrastających
w tym czasie, a to oznacza żmudną pracę, prawie zawsze skutkującą poparzeniami i
bąblami po ukąszeniach komarów. Trzecia metoda to szukanie młodych gąsienic. O ile
jaj szuka się trudno, to z gąsienicami nie ma problemu - są czarne. Początkowo żyją
gromadnie. Można je znaleĄć w charakterystycznym oprzędzie - co gwarantuje dużą
liczbę młodych osobników. Czasem jednak w danym miejscu możemy spotkać rozproszone,
dorosłe już gąsienice. Wydawałoby się, że połowa czasu hodowlanego jest stracona.
Nic z tych rzeczy... Nikt przecież nie powiedział, że hodowla musi się zacząć od
jaj.
Mamy materiał hodowlany
- i co dalej? Złapane motyle powinny złożyć jaja... Z jaj powinny wykluć się gąsienice...
A gąsienice umieszczamy w odpowienich do ich wielkości pojemnikach. Teraz wystarczy
tylko codziennie dostarczać im świeże pokrzywy. Oczywiście - w miarę wzrostu nasze
larwy będą jadły coraz więcej. Dlatego też należy pomyśleć o zmianie pojemników
na większe, oraz dostarczaniu coraz większej ilości pokarmu. Należy w miarę możliwości
pozbywać się odchodów i suchych roślin - dbając o czystość i zawsze świeży pokarm. |